wtorek, 27 grudnia 2011

27 12 2011 kosmetycznie

Lalala. Jak minęły Wam te świąteczne dni? Miałam zamiar skrobnąć tu parę słówek z życzeniami, tymczasem było sporo rzeczy do zrobienia i nie zdążyłam, w zwiazku czym figa, niczego Wam nie życzę. U mnie minęło szybko, miło i fajnie, jedyne, czego mi zabrakło, to takiego widoku za oknem.
Przykro mi, że nie mam żadnych merykristmasowych słodkich zdjęć, toteż napiszę o popierdółkach. O czym ostatnio się pisze? Zrobiłam rozeznanie i już wiem. "jakich używasz kosmetyków". Świetnie. Dostałam nawet pytania takie w komentarzach. co za fejm! Nie wiem tylko, czy podołam i usatysfakcjonuję, bo raczej nie wydaję dużo na kosmetyki i nie mogę zacytować sławnego "ale zawsze lepiej mieć chanel na ryju niż jakieś gówno z drogerii".


1. maxfactor 2000 kalorii
W drogerii jakieś 30 zł, przez internet taniusio. Supertusz na sesję! Nie śpisz trzy nocki - trzyma się, śpisz po nich dwie doby - dalej się trzyma!
Bardzo pogrubia rzęsy, nie rozmazuje się i nie osypuje w ciągu dnia. Głęboko czarny kolor raczej nie daje efektu naturalnego makijażu, więc zawsze można kupić ten w brązowej wersji.
Inną dosyć spoko, a dającą efekt "bez makijażu", była maskara manhattan professional z jedwabiem (plusem jest dołączony grzebyk do brwi i rzęs, fajowy). Miała ładny zapach, ale zbyt długo wysychała.


















2. Pomadka ochronna bebe
Dycha, wiec ja kupuje tonami. Jak wygląda, każdy chyba wie. Nakładam ją zawsze i wszędzie, pod kolorową pomadkę lub zamiast niej. Mi usta bardzo łatwo pierzchną i są podatne na opryszczkę, dlatego zawsze muszę czegoś ochronnego używać.
Żadne inne sztyfty, jak Nivei (mam serio kilka), nie działają ochronnie na moich ustach. Neutrogena też nie daje rady. Nie próbowałam chyba tylko Carmexa, polecacie?

3. Woda toaletowa calvin klein one
Ukochany zapach :)), zawsze i wszedzie. cena za 200ml waha się w granicach 150-200zł. Unisex.
4. Sephora vanille collection
Jak na cukrocholiczkę przystało, uwielbiam w kosmetykach zapach czekolady i wanilii. Zestaw siedmiu buteleczek z wodą o zapachu samej wanilii oraz wanilii z czekoladą, karmelem, pomarańczą, mango, paczuli i monoi. (nie wiem co to jest monoi, ale akurat ten cuchnie. oddam chętnej)
5. Intensywna pielęgnacja, kremy garnier
Rączki, nóżki, stópki, łokcie i kolana uratowane zimą:-) 7-12zł
W ogóle kosmetyki Garniera uważam za najlepsze w ich przedziale cenowym.




















6. AA krem na dzień do cery normalnej
Jakieś 15-20zł. Producent zapewnia: "Przywraca skórze blask i zdrowy koloryt bez konieczności nakładania podkładu" (ok zajrzałam na stronę) i w sumie się z tym zgadzam :). Ja nie używam podkładu, bo jestem na to zbyt leniwa, ale ten krem wystarcza. Dobrze nawilża i przyjemnie pachnie.
7. Dwufazowy płyn do demakijażu Yves Rocher
Okej, powiedzmy sobie szczerze, po różnych trikach upiększających trzeba czasem pokazać prawdziwe oblicze. Ogólnie kosmetyki YR są według mnie dobre. Ten płyn dostałam od siostry i sprawdza się świetnie. Dwufazowość to niepotrzebny bajer (wstrząsanie, to nie moja ulubiona czynność), ale zmywa naprawdę każdy makijaż przez samo dotknięcie. Nie ma mowy o wycieraniu rzęs czy brwi. Bardzo łagodny dla oczu i zostawia delikatny filtr na skórze (dlatego też nie polecałabym osobom z tłustą cerą).
8. Jedwab w płynie Biosilk
Włosy. Ale mówiąc szczerze, jak nie mam kremu do rąk, to też go na nie stosuję, działa cuda. Nie przywiązałam się na razie do żadnej innej odżywki, biosilk jest prawdziwą terapią dla przesuszonych końcówek. 4-10zł

9. Spray do prostowania włosów got2be
Około 15zł. Jest dla mnie nowy, ale już mogę powiedzieć, że dzięki niemu po raz pierwszy moje włosy pozostały proste przez cały dzień. Lekko usztywnia końcówki. Minusem jest nieciekawy zapach.

A Wy - może znacie jakiś dobry korektor do bardzo jasnej karnacji?

PS. To pewnie ostatni mój post w tym roku, tak więc, wspaniałego Nowego Roku Wam wszystkim ;))! 

23 komentarze:

  1. Pachnie winem? Może dlatego, że ma w składzie alkohol? Uważaj, żeby Ci nie przesuszył włosów. :<
    Miałam kiedyś ten tusz Max Factor i byłam zadowolona z niego, ale tylko na początku. Potem przestaliśmy się lubić. :<
    Co do korektora pod oczy polecam essence stay all day concealer w kolorze 10 natural beige. Ja jestem z niego bardzo zadowolona. Jaśniutki i idealnie sprawdza się właśnie pod oczy. :)
    Buziaki kochanie. :*

    OdpowiedzUsuń
  2. tusz Max Factora w rosmannie kosztuje 29 zł w regularnej cenie, w ogóle nie opłaca sie go kupować przez neta.. teraz była np promocja i kosztował 24,90 a w innej drogerii 19.99 zł.

    OdpowiedzUsuń
  3. planowałam sobie kupić ten tusz, ale zwątpiłam !

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam ten tusz , kupiłam go w Niemczech , tani był :)

    OdpowiedzUsuń
  5. pamiętam jak moje koleżanki szalały za tym tuszem, potem coś mi się obiło o uszy, że niby mają go przestać produkować a robią nadal, a ja ciągle nie używałam:D muszę więc w końcu go kupić

    OdpowiedzUsuń
  6. o, lubię ten zapach Calvina :)

    OdpowiedzUsuń
  7. używam podobnych kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  8. You have an amazing blog. I love your pictures.
    Lot of love from Spain!

    OdpowiedzUsuń
  9. Sonnaile, o to super, że polecasz taki z essence, bo nie wydam dużo kaski ;)
    Anonimowy z 12:19, a to nie wiem, nie jestem na bieżąco, ale chyba w Naturze czy Schleckerze widziałam go za 39. Przez neta ~20zł

    Anonimowy 12:56, hahaha:**

    Ten tusz ma nieprzekonujące opakowanie, ale jest wart kupna moim zdaniem:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja moge polecić tusz wonder z oriflame ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Musis koniecznie kupić Carmex... ja juz próbowałam wszytskiego i jest naprawde bez porównania najlepszy! teraz nie wyobrażam sobie bez niego życia XD

    OdpowiedzUsuń
  12. jedwab Biosilk to mój codzienny niezbędnik!
    hugs, Nikki <3

    OdpowiedzUsuń
  13. mm.. zapach Calvin Klein One :D <3. jeden z moich ulubionych ;p
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Hehe, a jak to jest na czajniczek ?:D

    OdpowiedzUsuń
  15. Taaak, Cramex polecam. U mnie się sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
  16. Carmex jest fajny, ale na przesuszone usta. Używałam w sztyfcie i słoiczku, tego wyciskanego jeszcze nie. Do dłuższego stosowania wg mnie się nie nadaje. Przeszkadza mi bardzo uczucie "mrowienia" i jego smak.

    OdpowiedzUsuń
  17. Wielkie dzięki za podpowiedzi, dobrze wiedzieć, że ma w sobie ten składnik powodujący "mrowienie", nie za bardzo to lubię, a smak? Chyba ten uniwersalny najlepiej wziąć...

    OdpowiedzUsuń
  18. A ten jedwab nie skleja włosów w takie "strąki"? Ten biosilk? Tak mi koleżanka mowiła...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie skleja, ale daje wysoki połysk, więc trzeba uważać żeby nie przesadzić. najlepszy efekt po prostowaniu :)

      Usuń
  19. Oj ja nie wyobrażam sobie nakładać cieni aplikatorami, zawsze używam pędzelków :)
    Jedwab z Biosilk'u to mój absolutny faworyt, uwielbiam go :) Zawsze go używam do prostowania włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. nic nie skleja, ten jedwab jest cudowny, też go używam, tylko trochhę drogi patrząc na ilość w butelce... fajny post pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...