(podobno jeśli ktoś nie publikuje zdjęć całej sylwetki, to znak, że jest gruby, obleśny, ma na nogach kapcie i leczy w internecie kompleksy. może coś w tym jest? ;])
Witajcie! Poniższe zdjęcia kolekcji znalazłam na innym blogu i nabrałam ochoty na więcej. Niech sobie będą najmodniejsze w tym sezonie, schodzące z najwyższych wybiegów, gwiazdki i kropki, pozdrawiam i najlepszego dla nich, ale mnie te wzory kojarzą się z tandetą.
Za to kolekcja projektantki Uliany Sergienko (tak poza tematem, całkiem pięknej kobietki) - fantastyczna w moim odczuciu i idealna na rozpoczynającą się jesień. Nawiązująca do stylu lat pięćdziesiątych.
Nie mam w swojej szafie tego typu krojów, a trochę żałuję. Lubię w nich mocno podkreśloną talię. Moją faworytką jest czerwona sukienka, zresztą tego koloru brakuje mi od jakiegoś czasu - dlatego też za średniej długości czerwoną sukienką się rozglądam.
EN/ I fell in love with dresses created by Uliana Sergienko. I'd like to see a red one in my wardrobe! The collection was fifties-styled. I found these pictures on the blog miss-fashionmix.blogspot.com and had to type the designer's name in Google. I didn't know her before, what a shame :). Uliana is a creative, beautiful and interesting-looking woman. Which picture is your favourite one?
Straszny chłam tu ostatnio wrzucam, ale to się zmieni, promise! Czekam na zdjęcia. Z blogów wokół mnie napływa fala jesiennych kolorów, a ja serwuję kostium kąpielowy. Uparcie próbuję trzymać się myśli, że póki mam wolne, jest lato. Jest i koniec.
EN: Today I'm going back to summer. It's my favourite season, undeniably. I still believe this is NOT the time for heavycoats,scarves,rainand clouds yet. So, Nysa again.
A tu byłam w trakcie pokazywania, jaką krzywdę zrobię sobie na główce.
Będę golić pas nad jednym uchem, a reszta włosów pójdzie na bok. :))
Mam nadzieję, że fajnie wyjdzie.
...też nie wiem o co chodzi z tymi kamykami, fotografujący mnie nimi obłożył :)
Cześć! Wyjechałam na ponad tydzień, połapać ostatnie promienie słońca. Tak sobie myślę, ja na początku września się wakacjuję, a niektórzy biedni gramolą się codziennie już do szkoły. Aż przykro dodawać takie letnie zdjęcia, jezioro i zachód słońca (romantycznie do porzygu).
Takie fajowe glony to tylko w Jeziorze Nyskim. Polecam